Od lat stosowana jako jeden z najważniejszych domowych leków na zimowe infekcje. Jej wonne kwiaty połączone z przepięknie pachnącym sokiem malinowym z pewnością niejednym kojarzą się z ciepłym naparem serwowanym przy przeziębieniu przez nasze mamy i babcie. Nie bez powodu też drzewkami lipowymi obsadzano całe aleje, umieszczano pod nimi ławeczki i stawiano kapliczki. Okazuje się bowiem, że lipa leczy nie tylko nasze ciało, ale i duszę!
W Polsce dziko rosną dwa gatunki (w sumie na całym świecie występuje ich około 30): lipa drobnolistna (Tilia Cordata) i szerokolistna (Tilia Platyphyllos). Najczęściej spotyka się jednak lipę drobnolistną i tę wykorzystuje w medycynie.
Historia lipy…
W tradycji ludowej drzewo lipowe odgrywało szczególną rolę. Z młodych gałązek lipowych robiono wianki, które święcono w kościołach w oktawę Bożego Ciała. Ususzone kwiaty wkładano za obrazy świętych, co miało zapewnić domowi spokój i bezpieczeństwo. Jedna z legend głosi również, że to właśnie na drzewie lipy ukazała się promieniująca światłem Matka Boża. W dawnych czasach właśnie pod drzewem lipy odbywały się wszelkie negocjacje – co miało zwiększyć prawdopodobieństwo pozytywnego ich zakończenia. Nie brakuje również przykładów w Mitologii, potwierdzających że drzewo lipowe od zarania dziejów było synonimem spokoju, bezpieczeństwa, kobiecości i płodności (odpowiednikiem dla męskości był dąb). To pod lipą proszono o urodzaj, ochronę przed spiekotą, uzdrowienie duszy i ciała. Przypisywano jej także moc tworzenia dobrej energii, dlatego nie było lepszego miejsca na odpoczynek, schronienie się przed piekącym słońcem, relaks czy nawet letnią drzemkę.
Jej walory zachwalał też Jan Kochanowski w słynnej fraszce „Na lipę”: „Gościu, siądź pod mym liściem a odpoczni sobie!/ Nie dojdzie Cię tu słońce, przyrzekam ja Tobie/ (…) A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie./Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie/.”
I sporo w tym prawdy, bowiem muzyka jaką tworzą latem szumiące liście drzewa lipowego, delikatnie brzęczące w jej kwiatach pszczoły, a wszystko to połączone z miodowym, upojnym jej zapachem, tworzy miejsce idealne do odpoczynku. Jej wyjątkowe znaczenie najlepiej potwierdza fakt, iż naukę stosowania ziół zaczynano własnie od wyjaśnienia właściwości kwiatu lipy i miodu z niego zebranego.
Gdzie, kiedy i jak zbierać kwiat lipy?
Leczniczymi właściwościami obdarzone są kwiatostany lipy. Należy zbierać je w słoneczny dzień, w pełni kwitnienia. Najlepiej kiedy w kwiatach nie jest widoczny jeszcze brązowy pyłek (powinien być żółty). Niezwykle trudno jest zebrać odpowiedni surowiec, bo zazwyczaj kwiaty nawet na jednym kwiatostanie nie rozwijają się równocześnie. Jeśli jednak mamy wybór zbierajmy te na których kwiaty mieszają się z pąkami, a nie te gdzie nie ma już pąków a widoczne są brązowo zakończone pręciki z pyłkiem. W samych pąkach bowiem znajdują się skoncentrowane substancje lecznicze.
Lipa szerokolistna rozpoczyna kwitnienie już w III dekadzie czerwca, około dwa tygodnie przed lipą wąskolistną, którą zbieramy przez cały lipiec (łatwo zapamiętać). O tym, kiedy dokładnie zaczyna kwitnąć dane drzewo lipowe decyduje po pierwsze mikroklimat (najwcześniej rejony południowe i zachodnie a najpóźniej część wschodnia kraju), po drugie to, czy rośnie ono w pełnym słońcu (rzecz jasna te najszybciej zakwitają), czy też w cieniu. Jeśli tylko macie taką możliwość, zachęcam gorąco do zbiorów tych przecudnych kwiatów!
Ważne żeby lipę zrywać z dala od ruchliwych ulic i centrów miast, a najlepiej na zupełnie czystym ekologicznie terenie.
Pozostałym polecam zaopatrzenie się w ten cenny surowiec w sklepie zielarskim. Pamiętajcie, by wybierać produkt ekologiczny, albo przynajmniej taki, w którym są całe kwiatostany (często ze skrzydełkami), te drobno zmielone zawierają w sobie często więcej liści, niż samego kwiatu. Te „lepsze” opakowania są droższe, ale w ostatecznej kalkulacji i tak inwestycja bardziej się opłaca.
Lecznicze właściwości
Kwiatostany lipy zawierają około 20 różnych flawonoidów – w sumie stanowią one ok. 1% (m.in. rytynę, kwercetynę, tilirozyd), olejek lotny (0,2-0,05%), śluzy (aż 3-10%), garbniki katechinowe (ok. 2%), saponiny, procyjanidy B-2 i B-4, kwasy fenolowe (m.in. cenny chlorogenowy), fitosterole i dużo soli mineralnych, m.in. potas, cynk, wapń.
Nasze babcie nie wyobrażały sobie wręcz leczenia zimowych infekcji bez kwiatu lipy. W każdym domu obowiązkowo musiały znajdować się zapasy tego cennego suszu. To właśnie herbatkę lipową (zamiast tradycyjnej) popijano przez cały zimowo-wiosenny okres, co pozwalało ustrzec się przed infekcjami charakterystycznymi dla tego okresu.
Lipa pomagała przy grypie, zapaleniu oskrzeli, płuc, zapaleniu zatok, katarze, anginie, nieżycie górnych dróg oddechowych, kaszlu, czy kłopotach z odkrztuszaniem (upłynnia wydzielinę zalegającą w oskrzelach i gardle). Lipa zwalcza także gorączkę, jej kwiatostany działają bowiem napotnie, ułatwia oddychanie, łagodzi chrypkę i drapanie w gardle, likwidując suchość – a to dzięki dużej zawartości śluzów (można to zauważyć po zaparzeniu herbatki – robi się lekko zawiesista, a na sparzonych kwiatach pojawia się śluz). Dzięki śluzom ochronnie powleka błony śluzowe dróg oddechowych. Ponadto lipa pomaga przy bólach reumatycznych i gośćcowych, zimowym łamaniu w kościach, bólach mięśniowych i bólach głowy wynikających z przeziębienia
Co można zrobić z lipy?
Bardzo ciekawe przepisy podaje Zbigniew T. Nowak w swojej książce „Antybiotyki z apteki Pana Boga”. Oto jeden z nich:
1. Sok malinowy z suszoną lipą
Składniki:
- 1 litr soku malinowego (domowego)
- 1,5 szklanki świeżo ususzonych kwiatostanów lipy
- cukier
Wrzącym sokiem zalać susz lipowy, doprowadzić do wrzenia, odstawić na 0,5 godziny. Odcedzić przez gęste sito i ponownie zagotować. Wrzący wlać do wyparzonych butelek i zapasteryzować (gotując buteleczki kilkanaście minut pod przykryciem, bądź umieszczając wypełnione wrzącym sokiem pod kocem na 2 godziny – tzw. sucha pasteryzacja).
Zastosowanie:
Taki sok można dodawać do herbatki z kwiatów bzu czarnego, bądź innych ziołowych naparów: rumianku, mięty, lub rozcieńczać z wodą. Stosować można profilaktycznie raz dziennie, a leczniczo kilka razy – ostatni obowiązkowo przed snem. Taki eliksir przyjemnie nas rozgrzeje, np. po powrocie do domu w mroźną zimę, złagodzi bóle związane z infekcjami, działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Skuteczny przy zapaleniu zatok. Pomaga szybciej odzyskać utracone po chorobie siły.
2. Herbatka lipowa
Składniki:
- 1 łyżka kwiatów lipy
- 2 łyżeczki miodu lub soku malinowego
Kwiaty zalewamy wrzątkiem, parzymy pod przykryciem ok 15 minut. Odcedzamy wywar i dodajemy soku malinowego, lub miodu (w przypadku miodu przed jego dodaniem należy przestudzić herbatkę do 40 stopni C, żeby miód nie stracił cennych właściwości).
Zastosowanie:
Można również stosować leczniczo (3 razy dziennie) i profilaktycznie (wystarczy 1 raz wieczorem). Herbatka posiada właściwości przeciwzapalne i antybiotyczne. Świetnie rozgrzewa, ułatwia odkrztuszanie, łagodzi uczucie suchości i pieczenia w gardle. Ponadto wypita przed położeniem się do łóżka daje krzepiący sen. Poprawia samopoczucie w czasie przeziębienia.
Idealnie z kwiatem lipy komponuje się także kwiat czarnego bzu (bardzo polecam – przepyszne połączenie), a przepis znajdziecie tutaj.
3. Mleko z lipą i kardamonem (w przypadku silnych infekcji)
również podawany przez Zbigniewa Nowaka:
Składniki:
- 1 łyżeczka kwiatostanów lipy
- 0,5 łyżeczki zmielonych nasion kardamonu malabarskiego
- 1 szklanka wrzącego mleka
- 1 łyżeczka miodu
Nasiona kardamonu zmielić np w młynku do kawy (najlepsze są świeżo mielone). Kwiat lipy i kardamon wsypać do szklanki i zalać wrzącym mlekiem. Zaparzać pod przykryciem ok 0,5 godziny. Odcedzić przez sito i do ciepłego (maks 40 stopni C) dodać miód, wymieszać. Można stosować również leczniczo (2-3 razy dziennie) lub zapobiegawczo (1 raz przed snem).
Zastosowanie:
Tak przygotowane mleko działa bardzo silnie wykrztuśnie (dlatego w przypadku kaszlu ostatnią dawkę trzeba wypić najpóźniej o 16.00 – moje opinia, bo autor tego nie zastrzega). Świetnie dezynfekuje drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie. Również silnie rozgrzewa, bardzo pomocny przy przeziębieniu i grypie przebiegających z gorączką, a także przy zapaleniu gardła, oskrzeli, a nawet płuc. Skraca czas trwania infekcji.
4. Nalewka lipowa
Składniki:
- 400 ml miodu lipowego
- 0,5 l spirytusu 70 % (jak go przygotować pisałam tutaj)
- 2 goździki
- ok. 2 szklanki świeżo zerwanych kwiatów lipy
- skórka i sok z 1 cytryny
- 300 ml wody źródlanej
O niej należy pomyśleć już odpowiednio wcześniej najlepiej pod koniec maja, kiedy to zagotowujemy wodę z goździkami, studzimy do 40 stopni C i dodajemy miód, dobrze mieszamy dodajemy alkohol i w szczelnie zamkniętym na przykład słoju odstawiamy na ok 3 tygodnie. Kiedy już posiadamy kwiaty lipy, dodajemy je wraz z cytryną do nalewki.
Odstawiamy na kolejne 2 tygodnie w ciemne i chłodne miejsce. Odcedzamy przez bardzo gęstą gazę, czekamy ok 3 tygodnie aż nalewka się wyklaruje. Po tym czasie przelewamy nalewkę delikatnie znad osadu do butelek i resztę też na koniec filtrujemy. Najlepiej kiedy leżakuje jeszcze ok 6 miesięcy.
Zastosowanie:
Na pewno tylko dla dorosłych:) Co do właściwości to są zbliżone do pozostałych lipowych pyszności. Nalewka taka może być świetnym dodatkiem do zimowych wieczorów spędzanych w gronie rodziny, czy znajomych.
Może znacie jeszcze jakieś przepisy na lipowe przetwory? Jeśli tak to może znajdziecie chwilkę na podzielenie się nimi w komentarzach:)
Źródła:
- Zbigniew T. Nowak „Antybiotyki z apteki Pana Boga”
- http://www.eioba.pl/a/3vyo/matenka-lipa-kobiece-drzewo-mocy